weź ze sobą wino
gorące przyprawione rzęsami
zapachem białych krain
weź ze sobą wiatr mroźnego oddechu
weź ze sobą głos
choć i tak nie będzie potrzebny
weź ze sobą dłonie
poranione jodłowymi igłami
lepkie od żywicy
tak mnie uwiedź
ustami zimnymi aż do śmierci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz